Forum www.bazawegierska.fora.pl Strona Główna www.bazawegierska.fora.pl
forum poświęcone psom ras węgierskich: Puli, Pumi, Komondor i Mudi
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Skręt śledziony

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bazawegierska.fora.pl Strona Główna -> Zdrowie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
morgan77




Dołączył: 11 Gru 2010
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Podkarpacie

PostWysłany: Czw 20:45, 24 Mar 2011    Temat postu: Skręt śledziony

Dużo się czyta o skręcie żołądka i każdy sobie myśli "oby to nie dotknęło mojego psa". Nam się dzisiaj przytrafił skręt śledziony z rozszerzeniem żołądka. Pierwsze podejrzenie było skrętu żołądka ale po otwarciu brzucha okazało się że to śledziona.
Nasza Hexa jeszcze śpi po operacji. Na szczęście mąż zauważył po południu niepokojące objawy (piszczenie i wymioty pianą) - ja w tym czasie byłam w pracy. Chyba na czas dotarliśmy do gabinetu wet. - on z Hexą a ja z pracy przedwcześnie. Hexa w gabinecie już strasznie wyła z bólu. Brzuch nie był powiększony ale twardy, za to rozszerzone miała okolice tuż za żebrami. Przy nacisku na brzuch następowały wymioty z piany. Śluzówki bardzo blade. Po podaniu niezbędnych leków dożylnie, zasnęła pod narkozą. Jak już była nieprzytomna to brzuch zaczął rosnąć.
Operacja trwała ponad 2 godziny.
Teraz trzymajcie proszę kciuki, bo najbliższe dni będą decydujące o jej życiu!

Pozdrawiam
Justyna

PS. I badź tu człowieku mądry - przestrzegaj odpoczynku psów przed i po posiłku, dziel posiłki na dwa mniejsze, nie pój dużą ilością wody po wysiłku itp.itd. a i tak co ma się stać to się stanie i tylko się modlić, żeby zdążyć na czas!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Korczówka
Admin



Dołączył: 10 Gru 2010
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Pią 10:57, 25 Mar 2011    Temat postu:

Justynko mocno trzymam kciuki! Musi być dobrze...

U mnie sznaucer olbrzym odszedl na skręt żołądka, niestety my byliśmy za późno a wet wówczas nie rozpoznał od razu... to było 14 lat temu... mam nadzieję, że Wam się uda wszystko....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
morgan77




Dołączył: 11 Gru 2010
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Podkarpacie

PostWysłany: Pią 20:47, 25 Mar 2011    Temat postu:

Dzięki Dorota Smile

Noc była ciężka. Hexa cały czas ciężko dyszała a my cały czas przebudzaliśmy się z lekkiego snu żeby sprawdzić czy jeszcze wogóle oddycha. Rano była bardzo słaba i miała gorączkę. Nie było mowy o wstaniu na łapy. Wynieśliśmy ją więc na podwórko. Chłodny poranek trochę ją orzeźwił ale ustać nie dała rady. Położyliśmy ją więc na kocyku i co chwilę sprawdzaliśmy jak się ma. Na początku nie chciała nawet pić więc tylko jej zwilżałam pysk i język zimną wodą zmieszaną z wywarem z siemienia lnianego. Po jakiejś godzinie napiła się troszeczkę.

W gabinecie otrzymała kroplówkę i niezbędne leki dożylnie.
Po powrocie do domu stanęła na chwilę i przeszła kilka kroków żeby się wysikać - to był dobry znak, bo często przy takich wypadkach nerki odmawiają pracy.

Potem sama położyła się w sadzie na trawce i tak sobie leżała kilka godzin.
Wieczorem wynieśliśmy ją z domu na podwórko i postawiliśmy na łapy. Przy naszej pomocy przeszła w miejsce gdzie psy się załatwiają i tam już sama ruszyła i wysikała się Smile Potem już sama ruszyła do wiadra z wodą i napiła się sporo Smile

Teraz leży sobie w domu i już zaczyna patrzeć w koło widzącym wzrokiem.

Chyba będzie dobrze Smile

Rano miałam okazję zaobserwować zachowanie reszty stada, kiedy ich szefowa choruje. Wszystkie psy z daleka wąchały zapachy - zupełnie inne i obce. Natomiast Yasmine (Hexy córka) zaczęła ją lizać po pysku i łapach. Była bardzo niespokojna i nie dała się od Hexy odciągnąć. Szturchała ją łapami po grzbiecie, potem mnie po plecach jakby chciała powiedzieć Hexie żeby wstała albo żebym ja coś zrobła z tym dziwnym zachowaniem. Jak nic nie osiągnęła to położyła się przy Hexie i po prostu leżała liżąc ją po łapach i w międzyczasie mnie ryczącą nad nimi, bo mnie rozwalił ten obrazek zupełnie.

Jutro dalsze kroplówy - mam nadzieję, że już wejdzie do gabinetu na własnych łapach.

Pozdrawiam
Justyna
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magdalena




Dołączył: 16 Gru 2010
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Sob 0:53, 26 Mar 2011    Temat postu:

Hej,
nie znam psiaka ale trzymamy wszystkie kciuki za sdrowie Waszej suni!!! Na pewno bedzie dobrze!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pamphilos




Dołączył: 11 Gru 2010
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Turawa-Marszałki

PostWysłany: Sob 14:30, 26 Mar 2011    Temat postu:

Trzymamy kciuki. Na pewno będzie dobrze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Prolog




Dołączył: 13 Gru 2010
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: okolice Bydgoszczy

PostWysłany: Sob 23:01, 26 Mar 2011    Temat postu:

My też wierzymy, że będzie wszystko dobrze...

Boję się każdego dnia, aby to nieszczęscie mnie nie spotkalo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
morgan77




Dołączył: 11 Gru 2010
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Podkarpacie

PostWysłany: Nie 12:26, 27 Mar 2011    Temat postu:

Dzięki wszystkim za trzymanie kciuków - pomogło.
Wygląda na to, że Hexa dojdzie do siebie Smile
Wczoraj była ostatnia kroplówka i seria zastrzyków.
Dzisiaj już tylko zastrzyki - obyło się bez kroplówy, bo Hexa już pije.
Wczoraj wmusiłam w nią kilka łyżek ryżu z siemieniem lnianym, czym nie była zachwycona. Dzisiaj już chętniej zjadła ryżyk, bo było w nim troszkę mięsa Wink Właśnie gotuje się rosół specjalnie dla niej.
Dzisiaj po raz pierwszy się otrzepała jak normalny pies i zamerdała ogonem do reszty stada Smile
Zaczyna też coraz żywiej reagować na kota, którego nienawidzi. Jeszcze się nie zrywa żeby go pogonić ale jest już coraz lepiej Wink Myślę, nad dowiezieniem jej tu listonosza - rozruszała by się trochę nie zważając na to czy ją coś boli czy nie Wink

Mam nadzieję, że tym samym wykorzystaliśmy już swój limit tego typu zdarzeń i już się to nie powtórzy u żadnego psa.

Życzę zdrówka Waszym psiakom.
Poradzić Wam mogę tylko tyle - obserwujcie swoje psy. Często nie zwraca się uwagi na szczekanie czy wycie psów i człowiek się tylko wkurza, że znowu hałasują. A może się okazać, że hałasują z jakiegoś konkretnego powodu. Najważniejsze, żeby zauważyć niepokojące objawy na czas.

Pozdrawiam
Justyna
Powrót do góry
Zobacz profil autora
morgan77




Dołączył: 11 Gru 2010
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Podkarpacie

PostWysłany: Śro 12:36, 30 Mar 2011    Temat postu:

Przegraliśmy Sad
Dziś w nocy Hexa zmarła. Zostawiła niesamowity smutek, żal i pustkę po sobie. Prawdopodobnie zabił ją jakiś skrzep krwi. Nie robiliśmy sekcji, bo to i tak nic nie zmieni a po co ciąć biedną psinę jeszcze po śmierci.
Ja chodzę po domu i nie wiem co mam ze sobą zrobić - ryczę cały czas.
To niesprawiedliwe, że tyle psów żyje po kilkanaście lat gdzieś przy budzie na łańcuchu, rodzą szczeniaki po dwa razy w roku, nikt się nimi nie przejmuje i o nie nie troszczy a suka, która nigdy nie chorowała, była kochana, dbaliśmy o nią lepiej niż o siebie czasem umiera w wieku 7 lat!!!

Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad

Róbcie swoim ukochanym psom więcej zdjęć, bo jak niespodziewanie odejdą to człowiek się łąpie na tym, że ma jednak mało zdjęć, bo się wydaje, że pies będzie żył wiecznie....

Pozdrawiam
Justyna Crying or Very sad


[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Prolog




Dołączył: 13 Gru 2010
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: okolice Bydgoszczy

PostWysłany: Śro 16:15, 30 Mar 2011    Temat postu:

Bardzo, bardzo smutna wiadomość....
Myslałam, że będzie inaczej....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pamphilos




Dołączył: 11 Gru 2010
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Turawa-Marszałki

PostWysłany: Pią 20:28, 01 Kwi 2011    Temat postu:

Współczujemy Wam bardzo. Biega teraz z naszym Abaddonem za Tęczowym Mostem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bazawegierska.fora.pl Strona Główna -> Zdrowie
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin