Forum www.bazawegierska.fora.pl Strona Główna www.bazawegierska.fora.pl
forum poświęcone psom ras węgierskich: Puli, Pumi, Komondor i Mudi
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

pies sam w domu

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bazawegierska.fora.pl Strona Główna -> Wychowanie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zuzia




Dołączył: 16 Sty 2011
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Grudziądz

PostWysłany: Czw 20:34, 17 Lut 2011    Temat postu: pies sam w domu

czy mieliście jakieś sytuacje kiedy zostawiliście Waszego pupila samego w domu?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Prolog




Dołączył: 13 Gru 2010
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: okolice Bydgoszczy

PostWysłany: Czw 21:22, 17 Lut 2011    Temat postu:

Oczywiście ze tak. Proponuję zakupić klatkę i nauczyć psa w niej przebywać, jest to bardzo wygodne i bezpieczne dla psa. Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
morgan77




Dołączył: 11 Gru 2010
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Podkarpacie

PostWysłany: Czw 22:22, 17 Lut 2011    Temat postu:

Najlepiej przyzwyczajaj psa stopniowo do zostawania w domu. Od kilkunastu minut, przez godzinkę, dwie itd.
Moje puliki na początku zostawały na krótko w towarzystwie zabawek ulubionych, później zaczęły dostawać duże kości do ogryzania dla zabicia czasu. Oczywiście nie obyło się na początku bez pewnych strat Wink ale generalnie bardzo szybko nauczyły się grzecznie czekać jak zostają same. Jak zostają to po prostu grzecznie zasypiają na posłankach Smile
U mnie jest trochę lepiej, bo psy w domu zostają we dwójkę plus do tego dwa do czterech kotów do towarzystwa Wink

Dla jednego psa klatka faktycznie jest dobrym rozwiązaniem - to bezpieczne rozwiązanie, tylko musisz stopniowo przyzwyczajać psa do przebywania w niej - z wykorzystaniem pozytywnych skojarzeń.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pamphilos




Dołączył: 11 Gru 2010
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Turawa-Marszałki

PostWysłany: Pią 12:51, 18 Lut 2011    Temat postu:

Nasze zostają same nawet na 9-10 godzin. 8 godzin pracy + dojazdy. Dla nich to normalne. Śpią, bawią się, czasami zjedzą rolkę papieru toaletowego Smile Nie mam z pumikami problemów, jeżeli chcę je zostawić same np w hotelu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Korczówka
Admin



Dołączył: 10 Gru 2010
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Sob 17:50, 19 Lut 2011    Temat postu:

o a moje wcięło posta Wink

u nas dopóki Firmuch była jedynym węgrem to było cudownie - nic zjedzonego, a od maluszka zostawała sama w domu, nawet czystość była, aż pojawił się diabeł w postaci Bibuły i .... no i jak zbliża się cieczka to mamy chochlika, który ze złości i obrazy bo cieczka idzie potrafi pokazać na co ją stać Wink wówczas od śpiewów poprzez zjedzenie butów aż do innych ciekawych perypetii przerabiamy. na szczęście przy drugiej cieczce już lepiej to przeszła - po prostu nie odzywała się do nikogo Wink

ja już nei pamiętam kiedy miałam jednego psa, bo zawsze jak nie swoje to chociaż DT i pełna chata zawsze była, ale pastuchy to inteligentne psiaki i jeżeli mają odpowiednią dawkę rozrywki (coś więcej niż "5 min dookoła bloku 3 x dziennie") to raczej ja się nie spotkałam z dewastatorskimi zapędami...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pamphilos




Dołączył: 11 Gru 2010
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Turawa-Marszałki

PostWysłany: Sob 19:13, 19 Lut 2011    Temat postu:

Tutaj mogę cię zaskoczyć. Z tym zmęczonym spokojnym pastuchem.
Pastuch troszkę większy, bo bouvier. Zostawianie go samego poskutkowało: wymianą okna, wiecznie wyjedzonymi zapasami z lodówki, psimi spacerami po dachu werandy (wylazł przez okno) i w końcu przeprowadzką z miasta na wieś. Dzisiaj jest spokojniejszy, ale razem z pumiczką potrafią wyciągnąć spod łóżka szufladę na pościel. Wyciągnąć pościel z tejże szuflady. Pootwierać wszystkie szafki i oczywiście wszystko z nich powyciągać.
To i tak nie jest wszystko Wink
Bouviera adoptowaliśmy od rodziny z Warszawy. Miał 2 lata. Chyba mieli go dosyć Wink


Ostatnio zmieniony przez Pamphilos dnia Sob 19:13, 19 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Korczówka
Admin



Dołączył: 10 Gru 2010
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Sob 21:25, 19 Lut 2011    Temat postu:

Heheh ja myślałam, że tylko moje dogi były taki ekhm...zdolne... nawet wc mi wymontowały z toalety... no zdolne to bestie były...

ja z moimi mam spokój poza sporadycznymi wyskokami Bibi, ona jakoś nie dostarczają mi takich atrakcji Wink za to dogi potrafiły wynorać nawet puszkę farby (karmazynowy przypływ) i tym porzucać po ścianach... aj przeżyłam takie dziwne akcje, przeżyłam.... ale i tak nie oddaliśmy żadnej "paskudy", choć klamki od okien trzeba było ze sobą zabieraćWink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Prolog




Dołączył: 13 Gru 2010
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: okolice Bydgoszczy

PostWysłany: Nie 1:04, 20 Lut 2011    Temat postu:

Ha lub cha, nawiazując do tematu przerobiliśmy chyba juz wszystko, poczawszy od psów, które nowo wyremontowane mieszkanie doprowadziły do ponownego remontu, zrywajac nam tapete ze scian, lub wywracajac kwietnik z kwiatami ( od sufitu rozpiety do podłogi ) na moja spiacą teściową, a donice wypełnione czarnoziemem, lub u moich rodziców mieszkając (krótko - moze miesiąc) bouvierka obgryzła ciężko zdobyta ławe po prostu zaokrągliła sobie cztery rogi robiąc stół okrągły,ile" przeczytała" ciężko zdobytych tzw białych kruków za komuny, moje pumiki otwierają non stop szafe z butami i czekam tylko kiedy mi je wrąbia(pumiki jeszcze nic mi nie zniszczyły), (jak równiez moja dobermanka też mi nic nie zniszczyła, umarła mając 5 lat), a ile juz wymieniłam tapczanów - jednak po kazdej destrukcji uwazam zawsze, że to moja wina.....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pamphilos




Dołączył: 11 Gru 2010
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Turawa-Marszałki

PostWysłany: Nie 8:48, 20 Lut 2011    Temat postu:

To niestety zawsze nasza wina Smile A podobno to my jesteś "sapiens" Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zuzia




Dołączył: 16 Sty 2011
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Grudziądz

PostWysłany: Nie 16:33, 20 Lut 2011    Temat postu:

a ja się bałem że nasz dzikus jest potworem a on grzeczny w odniesieniu do Waszych przykładów Smile Mam nadzieję iż mnie nie zaskoczy w en sposób Wink do tej pory tylko rozsypał kuwetę kota 3 razy i oby na tym skończył Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bazawegierska.fora.pl Strona Główna -> Wychowanie
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin